Strona główna > penspinning > A teraz czas na skilla.

A teraz czas na skilla.

3 października, 2010 Dodaj komentarz Go to comments

Planuje ten wpis już od momentu, gdy zapostowalem  ten o stylu. A wiec, moje drogie dzieci, dziś czas na skilla i dokładniejsze przemyślenia na jego temat. Co do skilla rozmawiałem z paroma osobami, które raczej są uznawane za pionierów w tejże dziedzinie penspinningu. (@Spinnerpeem, Supawit127 oraz HAL). Na owe osoby mogę się powołać, ale myślę, ze po owych rozmowach moje zdanie tak bardzo od ich zdań się nie rożni.

Otóż na PPP panuje przekonanie (@ post o stylu) , ze : MASZ SKILLA = JESTEŚ FAJNY. W sumie nie jest to aż takie blednę przekonanie, jednakże mam co do niego parę zastrzeżeń.

Pozwolę sobie siebie jeszcze raz zacytować, ale nie jestem do końca po ostatnim poście pewien, czy wszyscy to rozumieją :

„Zapomniałem dodać, a jest to ważne, bo chroni przed wszelakim flamem, WSZYSTKO CO TUTAJ PISZE TO TYLKO MOJE PRZEMYŚLENIA. Sa osoby, które się ze mną nie zgodzą, jednakże moje zdanie jest takie a nie inne.”

Zacznijmy wiec.

-Skill to rzecz ciężka do zdefiniowania. Dla niektórych trudne do wyskillowania może być nabycie stylu, dla innych trudny może być jakiś power trick a dla jeszcze innych machanie łapa jak rolnik. Ogólnie mówi się jednak , ze skill to to, co zazwyczaj Peem pokazuje w swoich combosach, tzn. clockwise wykonane tricki w formie fingerless.

-Skilla jest zdobyć banalnie (jeśli trzymamy się punktu powyżej). Wszystko to sprowadza się do metody 3xC. Peem nie zrobił 100 bustow, bo ma talent. To tez, ale wcześniej musiał ćwiczyć godzinami. Jednym coś szybciej wchodzi , innym później. W szkole  z nauka tez tak jest. Jak mowie, do gry wchodzi talent, ale przyjmijmy ,ze każdy potrafi wykonać każde FL combo tego świata. Kwestia czasu i tyle.

-Na PPP panuje przekonanie, ze skill to wszystko. Niet. Nie należy go olewać, ale to nie jest A&O.

Jak konsekutywnie cwiczyc?

Opowiedz jest kurewsko prosta. Wyciągaj wnioski. Ja tak sie przynajmniej wszystkiego uczę. Oglądam film. Podoba mi się przejście. Spowalniam film. Próbuje. Nie wychodzi. Wyciągam wnioski, co mogę poprawić, co mogę zrobić inaczej. Nie wychodzi. Powtarzam krok z wyciąganiem wniosków. Wychodzi. Nagrywam. Pokazuje. WTF. Proste jak drut. Cala filozofia na tym właśnie polega.

Więcej na razie nie mogę nic powiedzieć. Hmm , czuje , ze za mało napisałem , ale głowa mnie boli , jutro pisze francuski , muszę coś powtórzyć i ogólnie dzień jak film z lat 40, szaro białe wszystko, czego nie dotkne to sie wali. A i mam nowa karnacje nie pozwalająca mi być w 100% sobą na PPP. Yo.

Kategorie:penspinning
  1. Mikulew
    5 października, 2010 o 7:49 pm

    Mam nadzieję, że to ostatnia informacja typu „WSZYSTKO CO TUTAJ PISZE TO TYLKO MOJE PRZEMYŚLENIA”, bo to powoli nudzi, już widzę to parę razy jak to piszesz.
    Lawliet już wszyscy wiemy, że to są twoje przemyślenia (a kogo by innego miały niby być?) więc już nie pisz takich informacji ewentualnie daj jako nagłówek to motto to faktycznie wszyscy już będą na 100% pewni, że to twoje przemyślenia

    • 5 października, 2010 o 9:35 pm

      Typie, ogarinj sie. Pisze to 3 raz, 2 raz na blogu. Podniete masz . ze slonina rzucasz w moim kierunku i na dodatek slabo i nie wsychodzi ci to? Napisz cos do artykulu, chyba ze jedyne co z niego rozumiesz to to, ze to moje przemyslenia.

      • Mikulew
        6 października, 2010 o 8:13 pm

        Słoniną rzucam, bo słonina jest bardzo dobra a po drugie nudne to jest, że powtarzasz ciągle co jakiś czas na czerwono z dużymi literami to motto.
        Do artykułu coś napisać? OK! Jest spox

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz