Mistrzostwa Polski (TSG) w penspinningu zakonczone

Tak, stało się. W końcu mamy wyniki mistrzostw Polski w penspinningu. W tej rundzie sędziowie aż tak się nie obijali. Ale chciałbym do tej jakże zacnej imprezy małe résume napisać…

Tak wiec w planach miałem opisać jeszcze raz runda po rundzie, ale jakoś nie chce mi się aż tyle pisać. Napisze ogólnie , co takiego się wydarzyło. MP ’10 zaczęły się najnormalniej. Była tradycyjna grupa śmierci, reszta grup była dość „balanced”. Z grup raczej, z tego co pamiętam, wyszły osoby, po których tego można było się spodziewać. Sędziowie, o dziwo, ocenili pierwsza rundę na czas. Żaden znak na ziemi ani w niebie nie mówił nam niczego o niekompatybilności sędziów tejże imprezy. Bo głównym przegranym tych właśnie MP są oni moim zdaniem. Strasznie się ociągali we wszystkich rundach po 1. Znaczy, wiem, to nie tak, ze szybko się takie coś ocenia. Wręcz przeciwnie , to potrzebuje skupienia! Ale jeśli człowiek przyjmuje pozycje tej wagi na imprezie takiego formatu, to powinien się wykazać odpowiedzialnością. Tego nasi sędziowie nie pokazali, 2 tygodniowe opóźnienia to normalka. Ale cóż, my , userzy PPP, nic nie mogliśmy zrobić, by temu zapobiec ; jedyne co nam pozostawało to czekać. I doczekaliśmy się. Co do samych wyników : tak , były kontrowersje. Rafau odpadł przeciwko Cienkiemu i takie tam. Jednakże finał, jak przewidziane (ah, trzeba mieć niezłe umiejętności dedukcyjne, żeby wysunąć ta tezę), należy do TSG. Pruce i Fahren. Obydwaj bardzo dobre comba, obydwaj wygrali dla nas, obydwaj pokazali swój acyl potencjał. Niestety, formalnie musieli zostać rozróżnieni i tak oto FAHRENHEIT został mistrzem Polski. Mniej ciekawa walka o 3 miejsce odbyła się pomiędzy Cienkim i Dulkiem, który to po raz kolejny nagrał to samo (od roku). Cienki słusznie wygrał, cóż tu dodać.

 

http://mp.penspinning.pl/

 

Jak widac na stronie organizator dziękuje jakimś Gildorom itp., ja natomiast dziękuje Wam za uwagę i do następnego wpisu !